wtorek, 4 września 2018

Wizyta w PKOL-u i w Muzeum Sportu i Turystyki

Siedziba PKOL

30. czerwca miałem zjawić się w Warszawie w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego, i o dziwo nie była to wycieczka, lecz delegacja z pracy.

Dzień wcześniej dotarła do nas jednak bardzo smutna wiadomość o śmierci Ireny Szewińskiej - królowej polskiej lekkoatletyki oraz byłej Wiceprezes właśnie PKOL-u.

Po dotarciu na miejsce - tak jak się spodziewałem - ujrzałem flagi opuszczone do połowy masztów przepasane czarną wstęgą oraz pamiątkowe zdjęcie postawione wewnątrz budynku przy którym co chwilę ktoś się zatrzymywał.
 


Będąc na miejscu nie mogłem rzecz jasna przepuścić okazji, aby nie odwiedzić Muzeum Sportu i Turystyki. Od jednego z pracowników dowiedziałem się, że dziś wejście jest bezpłatne i powiem szczerze, że nie wiem dlaczego, lecz przypuszczam, że w jakiś sposób mogło to być spowodowane śmiercią Pani Ireny.


Do muzeum prowadził pewnego rodzaju "ślimak", czyli coś w rodzaju schodów wijących się ku górze i prowadzące na samą górę budynku. Po dotarciu na miejsce moim oczom ukazała się spora przestrzeń, co mnie nieco przystopowało, gdyż po prostu nie wiedziałem w którą stronę iść...

 Strój meczowy Mariusza Czerkawskiego z czasów jego gry w NHL.

Kącik bokserski

Pojeździłby takim...

Po wybraniu kierunku "w prawo" (możliwe, że było to "w lewo", ale już nie pamiętam) podziwiałem min. stare narty, sanki i inne rzeczy, nad których zastosowaniem musiałem się nieco nagłowić. Z pokonaniem kolejnych kroków wkraczałem jednak w historię coraz to bardziej współczesną. 


 Koszulka Michała Kwiatkowskiego
 Koszulka Marcina Gortata i Małgorzaty Dydek
Buty Marcina Gortata

Oczywiście sporą część czasu spędziłem przed gablotą poświęconą piłce nożnej. Można w niej było znaleźć min. stare korki, różnorodne piłki, koszulkę Jurka Dudka oraz trofeum za zdobycie tytułu Króla Strzelców polskiej Ekstraklasy w sezonie 2017/2018.



 Koszulka Jerzego Dudka

Trofeum za zdobycie tytułu Króla Strzelców Ekstraklasy w sezonie 2017/2018

Najbardziej jednak nie mogłem doczekać się wejścia w "strefę Olimpijską", gdzie mogłem na żywo zobaczyć medale zdobywane przez polskich sportowców oraz legendarną ścianę na której widnieją wszystkie "polskie krążki" zdobyte na Igrzyskach. Przeważnie przy odsłonięciu każdego z nich uczestniczą nagrodzeni sportowcy, i rzecz jasna są one o wiele większe, a ceremonię tę, na pewno niejednokrotnie widzieliście w telewizji.

Bardzo ciekawym eksponatem były również Znicze Olimpijskie usytuowane obok siebie na jednej ze ścian, dzięki czemu można było zaobserwować jak zmieniały się na przestrzeni lat.

Ciekawostką są autentyczne medale znajdujące się w jednej z gablot. Wygląda więc na to, że sportowcy którzy je zdobyli nie dostawali ich na własność, o czym nie wiedziałem. Początkowo myślałem, że są to repliki, lecz wystawa kończy się na krążkach zdobytych w Atenach w 2004 roku, co pozwala mi przypuszczać, że może od tego czasu medale trafiły już w ręce ich zdobywców?

 Ateny 2004

 Sydney 2000

 Atlanta 1996

 Moskwa 1980

 Monachium 1972

 Meksyk 1968

 Tokio 1964

 Rzym 1960

 Amsterdam 1928



Kolejnym eksponatem, który bardzo mnie zaskoczył był kombinezon, kask i buty Adama Małysza. Niestety "Orła z Wisły" nie miałem jeszcze przyjemności nigdy spotkać, lecz po rozmiarach jego ubioru muszę stwierdzić, że Pan Adam gabarytami nie grzeszy. Oczywiście wiedziałem, że skoczkowie są drobnej postury, ale żeby aż tak?!

 "Zbroja" Adama Małysza

 Maskotki Euro 2012

Kącik motorowy

 Podobno jest szybkie...


Wizytę w Muzeum Sportu i Turystyki wspominać będę bardzo miło, gdyż niesamowite było zobaczyć tyle legendarnych eksponatów na żywo. Jedyne co mnie rozczarowało, to pominięcie niektórych dyscyplin, jak np. siatkówka, czy też piłka ręczna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz