wtorek, 15 września 2015

Górnik Zabrze

 Sebastian Przyrowski

 Adam Danch

 Mariusz Przybylski

 Szymon Skrzypczak

 Fabian Piasecki

 Oleksandr Szeweluchin

 Bartosz Iwan

Marcin Urynowicz

 Roman Gergel

 Dzikami Gwaze

 Rafał Kosznik

 Rafał Kurzawa

 Łukasz Madej

 Dominik Sadzawicki

 Radosław Sobolewski

Radosław Sobolewski

O tym, że Termalica Bruk-Bet Nieciecza gra w Mielcu na pewno wiecie i tak jak pisałem w notce opisującej tę drużynę (http://norbi10.blogspot.com/2015/09/termalica-bruk-bet-nieciecza.html), gdy poszedłem na ich pierwszy mecz z Zagłębiem Lubin nie miałem zamiaru zbierać autografów, lecz zmieniło się to po 90 minutach gry i tak oto 2 dni później udałem się do fotografa wywołać zdjęcia na kolejne spotkanie, w którym to beniaminek mierzył się z Górnikiem Zabrze.
Podpisy zawodników z Niecieczy zebrałem dzień przed meczem, o czym możecie przeczytać na blogu, lecz sprawa z Górnikiem Zabrze była bardziej skomplikowana, gdyż zdawałem sobie sprawę, że pod stadionem w dzień spotkania może być trudno podpisać tyle zdjęć. Innego wyjścia jednak nie miałem...do czasu.
Rano gdy się obudziłem jak zwykle włączyłem komputer, a tam wiadomość od znajomego, że Górnik śpi w hotelu 2km ode mnie!
Bez zastanowienia wsiadłem na rower i pojechałem.

Rzeczywiście, pod hotelem stał jakiś skromny autobus, lecz na gliwickich blachach i dalej nie miałem pewności czy śląska drużyna zatrzymała się własnie tutaj. Wątpliwości minęły, gdy przed hotel wyszedł fizjoterapeuta ze znanym dobrze wszystkim logiem na koszulce. Była to świetna okazja aby posegregować zdjęcia, gdyż miałem wywołane fotografie całego Górnika Zabrze, a wiadomo, że do Mielca przyjechała tylko kadra meczowa, więc zapytałem się czy mogę wiedzieć kto jest dziś obecny. Oczywiście nie było z tym problemów i członek ze sztabu medycznego wybrał zdjęcia z zawodnikami na których podpisy mogę dziś liczyć.
Za około 30. minut do autokaru zaczęli schodzić pierwsi zawodnicy, którzy bez problemu podpisywali się na zdjęciach.
Po koło 15. minutach zebrałem wszystkich i spokojnie mogłem udać się na mecz!


Termalica sensacyjnie wygrała 3:0, a po spotkaniu jeszcze raz wybrałem się pod autobus gości, lecz już bez zdjęć i mazaka.
Mimo porażki zawodnicy Górnika w smutnych nastrojach, ale bez problemu rozdawali chętnym autografy, a kierowca autobusu z którym dosyć długo rozmawiałem pod hotelem powiedział mi, że takiego zachowania wobec kibiców nauczył zawodników Adam Nawałka i pewnego razu za jego czasów po przegranym meczu wszyscy ze zwieszonymi głowami siedzieli już w autobusie i nagle przyszła jakaś wycieczka z kilkunastoma dziećmi. Trener powiedział wtedy - "Wiem, że przegraliśmy i chcecie odpocząć, ale to są dzieci i nasi kibice!" Po tych słowach autobus opustoszał, gdyż każdy bez wyjątków wyszedł do czekających dzieciaków!

5 komentarzy: