piątek, 29 kwietnia 2016

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

 Ferdinando De Giorgi

 Ferdinando De Giorgi

 Paweł Zatorski

 Paweł Zatorski

 Paweł Zatorski

 Dawid Konarski

 Dawid Konarski

 Dawid Konarski

 Grzegorz Bociek

 Grzegorz Bociek

 Grzegorz Bociek

 Rafał Buszek

 Rafał Buszek

 Rafał Buszek

 Łukasz Wiśniewski

 Łukasz Wiśniewski

 Jurij Gladyr

 Jurij Gladyr

 Jurij Gladyr

 Sam Deroo

 Sam Deroo

 Sam Deroo

 Benjamin Toniutti

 Benjamin Toniutti

 Benjamin Toniutti

 Kevin Tillie

 Kevin Tillie

 Kevin Tillie

 Patryk Czarnowski

 Patryk Czarnowski

 Grzegorz Pająk

 Grzegorz Pająk

 Krzysztof Rejno

 Krzysztof Rejno

 Korneliusz Banach

Korneliusz Banach

Kamil Semeniuk

Już od kliku miesięcy wiadome było, że w finale Plusligi zagra ZAKSA, która w tym sezonie prezentowała wyśmienitą formę i miażdżyła kolejnych rywali. Znakiem zapytania był jednak drugi finalista, a walka do samego końca toczyła się pomiędzy Resovią i Skrą. Jak się okazało o drugim miejscu w tabeli zadecydował jeden set, którego bełchatowianie sensacyjnie przegrali i to Mistrz Polski z zeszłego sezonu mógł cieszyć się z możliwości gry o złoto.

Dwa spotkania w Kędzierzynie szybko jednak pokazały, że w tej edycji rozgrywek podopieczni Ferdinando De Giorgiego są nie do powstrzymania i po pewnych zwycięstwach i stanie finału 2:0 Dawid Konarski i spółka jechali do Rzeszowa jak po swoje, a ja oczywiście nie mogłem przepuścić takiej okazji i musiałem zebrać podpisy przyszłego Mistrza Polski. 

Po telefonie do jednego z członków sztabu dowiedziałem się, że dzień przed meczem ZAKSA ma zaplanowany trening na hali Podpromie o godzinie 16:30. Na miejscu stawiłem się około 17:30 i zasiadłem na trybunach, aby podziwiać w akcji min. atomowe ataki Konarskiego i Gladyra oraz świetne obrony Zatorskiego.


Po szybkiej analizie zawodników przebywających na parkiecie byłem już pewny, że nikogo nie brakuje, a jedyną niewiadomą było tylko to, czy uda mi się wszystkich poprosić o podpis, jak się okazało nie było z tym najmniejszego problemu. 
Zanim to jednak nastąpiło w hali zaczęli pojawiać się siatkarze Resovii przybywający na swój trening, na co byłem przygotowany i zebrałem kilka podpisów, które i tak wcześniej miałem w swojej kolekcji, aczkolwiek o tym będzie oddzielna notka. Nie ma jednak co ukrywać, że w tym momencie znalazłem się w siatkarsko-autografowym raju, gdyż na krzesełkach obok mnie siadali zawodnicy ustępującego Mistrza Polski, a kilka metrów dalej swój trening odbywali przyszli złoci medaliści.


Po kilkunastu minutach kędzierzynianie zakończyli zajęcia, więc swobodnie mogłem wejść na parkiet i realizować to, po co przyjechałem. Po "złapaniu" kilku zawodników wszyscy zaczęli się rozciągać, więc aby im nie przeszkadzać udałem się w stronę Ferdinado De Giorgiego, który tych czynności nie musiał wykonywać, a jedyne co rozciągnął to palce sięgając po mazak. Po kilku chwilach większość chłopaków wstała i poszła przywitać się z siatkarzami Resovii, a wyglądało to tak jakby grali oni w jednej drużynie, a nie walczyli o Mistrzostwo Polski. Fajnie było patrzeć na serdeczne uściski i żarty, gdyż nie ma co ukrywać, że w piłce nożnej takich obrazków nie zobaczymy, a jeśli tak, to tylko pomiędzy poszczególnymi zawodnikami, a nie całą drużyną. Również i w piłce ręcznej jest to o wiele rzadziej spotykane niż w siatkówce.


Mi to było bardzo na rękę, gdyż prawie nikt nie poszedł do szatni, tylko pozostał na hali, a ja grzecznie i całkowicie "niechcący" przerywałem te rozmowy prosząc o podpisy kolejnych zawodników.

Gdy Resovia rozpoczęła swój trening w zeszycie pozostały mi tylko niepodpisane zdjęcia od trzech zawodników: Grzegorza Boćka, Kamila Semeniuka i Grzegorza Pająka. W celu nadrobienia tych zaległości udałem się pod szatnię przy okazji robiąc zdjęcia z wychodzącymi z niej zawodnikami. Jeszcze na parkiecie "zaszczyt zrobienia sobie ze mną zdjęcia" mieli Dawid Konarski, Paweł Zatorski i Sam Deroo, aczkolwiek dotychczasowe fotki autografów i ujęć z treningów, które widzicie powyżej są tak ładne, że nie chcę tutaj psuć przyjemnej atmosfery swoją sylwetką, wystarczy, że zrobiłem to dwie notki temu przy okazji prezentowania autografów Piotrka Przybeckiego i Jakuba Łucaka.
Wracając jednak do podpisów, to oczywiście wszyscy trzej, brakujący zawodnicy odnotowali swoją obecność na treningu poprzez złożenie podpisu na moich zdjęciach, a ja w 100% usatysfakcjonowany mogłem udać się w drogę powrotną do Mielca i czekać na jutrzejszy mecz.

Resovia ponownie przegrała, aczkolwiek nie była to niestety niespodzianka. Po tym meczu oficjalnie już mogłem powiedzieć, że do mojej kolekcji dołączyły autografy Mistrza Polski!

Na wymianę wędruje większość z nich, więc zapraszam do zakładki wymiana.

11 komentarzy:

  1. Gratuluje
    http://autografywiktorii.blogspot.com/2016/04/39-radosaw-kawecki-kawa.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje ! Też chciałabym mieć taką możliwość zdobycia tylu autografów !

    OdpowiedzUsuń
  3. GRATULUJĘ :)
    ZAPRASZAM NA NOWĄ NOTKĘ : http://autografymoje.blogspot.com/2016/04/marek-hamsik.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje ;)
    http://skokinarciarskie98.blogspot.com/2016/04/32-bartomiej-kusek.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje !!
    http://autografymateuszz90.blogspot.com/2016/05/116-pierre-emerick-aubameyang.html

    OdpowiedzUsuń