piątek, 28 października 2016

Miedź Legnica

 Ryszard Tarasiewicz

 Waldemar Tęsiorowski

 Aleksander Ptak

 Paweł Kapsa

 Łukasz Sapela

 Mariusz Rybicki

 Grzegorz Bartczak

 Michał Stasiak

 Tomasz Midzierski

 Adrian Łuszkiewicz

 Michał Bartkowiak

 Damian Rasak

 Rumen Trifonov

 Paul Batin

 Paul Batin

 Paul Batin

 Oscar Martin

 Jonathan de Amo

 Keon Daniel

 Keon Daniel

 Petteri Forsell

Petteri Forsell

 Hunter Gorskie

Hunter Gorskie

 Hunter Gorskie

 Wojciech Łobodziński

 Wojciech Łobodziński

 Wojciech Łobodziński

Wojciech Łobodziński

 Łukasz Garguła

 Łukasz Garguła

 Łukasz Garguła

Łukasz Garguła

Muszę przyznać, że odkąd Stal Mielec awansowała do 1. ligi, to spośród wszystkich drużyn najbardziej nie mogłem doczekać się przyjazdu Miedzi Legnica, gdyż nazwiska jakie ten zespół posiada robią niesamowite wrażenie, ale cytując klasyka "nazwiska nie grają", bo gdyby tak jednak było, to Miedź z powodzeniem powinna grać na poziomie Ekstraklasy.

O kim mowa? Przede wszystkim o Łukaszu Gargule, który w dzieciństwie był moim ulubionym polskim piłkarzem, i okazji by go spotkać i zamienić choć kilka słów nie mogłem przepuścić. 
Drugim zawodnikiem na podpisie którego najbardziej mi zależało był Wojciech Łobodziński, podobnie jak Łukasz jeden z czołowych graczy naszej kadry za czasów Leo Beenhakkera.
Oprócz nich w barwach Miedzi występują min. byli zawodnicy takich klubów jak CSKA Sofia, CFR Cluj, Celty Vigo, czy też reprezentant Finlandii - Peterii Forsell.
Ciekawie wygląda również "zaciąg zza oceanu", czyli dwóch graczy, którzy grali w amerykańskiej lidze MLS. Mowa tutaj o Keonie Danielu (Philadelphia Union) i Hunterze Gorskim, który w barwach New York Cosmos występował z Raulem, co zresztą możecie zobaczyć na jednym z powyższych zdjęć.

Przechodząc jednak do sedna sprawy, to w hotelu zjawiłem się w piątek, dzień po tym jak w Rzeszowie zbierałem drużyny Asseco Resovii Rzeszów i Lotosu Trefl Gdańsk (notkę z podpisami zawodników Asseco możecie przeczytać klikając -----> tutaj).
Na miejscu nie spotkałem jednak autobusu, mimo iż byłem pewien, że zespół z Legnicy jest już w Mielcu. Pod uwagę brałem możliwość zakwaterowania w innym hotelu, aczkolwiek na recepcji dowiedziałem się, że odbywają oni właśnie trening na stadionie, więc trzeba poczekać.
Tak oczywiście zrobiłem, lecz gdy autokar podjechał pod wejście stało się to co nieuniknione, czyli zawodnicy wszyscy naraz wysiedli z niego uniemożliwiając szybkie i efektywne zbiory. Byłem na to jednak przygotowany, a pierwszym piłkarzem przy którym zjawiłem się z zeszytem pełnym zdjęć był oczywiście Łukasz Garguła. Bez problemu podpisał wszystkie cztery fotki i skwitował to słowami - "kurde, nieźle dziś się na to przygotowałeś." Nie mogło być inaczej - odpowiedziałem tym samym umawiając się na wspólne zdjęcie po kolacji, gdyż to właśnie przed jej rozpoczęciem i po zakończeniu, gdy zawodnicy w miarę pojedynczo wychodzili z pokoi podpisywałem kolejne zdjęcia.

Gdy już wszystkie fotki zostały naznaczone markerem, a na pamięci telefonu zameldowało się kilka zdjęć z piłkarzami (możecie je zobaczyć klikając -----> tutaj)z restauracji wyszedł jeden z ostatnich i ten na którego czekałem, czyli Łukasz Garguła. Pamiętał on o wcześniejszych ustaleniach, przy okazji proponując kawę lub herbatę. Było to oczywiście bardzo miłe z jego strony, aczkolwiek nie chciałem sprawiać problemu i stanęliśmy "tylko" do wspólnej fotki. Naszym fotografem był Paweł Kapsa, który zdjęcie niestety zamazał i jest to jedyna rysa na wizerunku tych jakże owocnych zbiorów.

Na wymianę wędruje kilka podpisów między innymi Huntera Gorskie, Łukasza Garguły i Wojtka Łobodzińskiego, więc klikajcie -----> tutaj.

4 komentarze: