poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Piast Gliwice

Konstantin Vassiljev

Konstantin Vassiljev

Konstantin Vassiljev

Konstantin Vassiljev

Konstantin Vassiljev

Konstantin Vassiljev

Konstantin Vassiljev

Michal Papadopulos

Michal Papadopulos

Michal Papadopulos

Michal Papadopulos

Michal Papadopulos

Michal Papadopulos

Michal Papadopulos

Mateusz Mak

Hebert Silva Santos

Aleksandar Sedlar

Aleksandar Sedlar

Maciej Jankowski

Maciej Jankowski

Martin Konczkowski

Martin Konczkowski

Uros Korun

Uros Korun

Josip Barisić

Josip Barisić

Marcin Pietrowski

Aleksander Jagiełło

Sasa Zivec

Denis Gojko

Jakub Szmatuła

Jakub Szmatuła

Dobrivoj Rusov

Dobrivoj Rusov

Marek Majka

Dariusz Wdowczyk

Dariusz Wdowczyk

Dariusz Wdowczyk

Dariusz Wdowczyk

Dariusz Wdowczyk

Puchar Polski zawsze jest przeze mnie długo wyczekiwany, gdyż istnieje duże prawdopodobieństwo iż klub z mojego miasta, czyli grająca w 1. lidze Stal Mielec, trafi w losowaniu na kogoś z ekstraklasy, co będzie dla mnie rzecz jasna dobrą okazją do pozbierania kilku autografów.

Los chciał, że tak się właśnie stało, a "szczęśliwcem", który przyjechał do Mielca był Piast Gliwice w składzie z moim ulubionym piłkarzem grającym w ekstraklasie - Konstantinem Vassiljevem, w związku z czym moja radość była podwójna.


W hotelu zjawiłem się w dzień meczu i po krótkim oczekiwaniu na wygodnej kanapie na obiad zszedł pierwszy z zawodników, a był nim...Konstantin Vassiljev! Po zrobieniu sobie wspólnego zdjęcia i zebraniu podpisów od Estończyka byłem spełniony i teoretycznie mógłbym już wracać do domu, lecz nie byłbym sobą, gdybym nie "umęczył" jeszcze reszty zespołu.

Niestety, jak to przeważnie bywa nie zdążyłem "złapać" od razu wszystkich piłkarzy, lecz nie było co rozpaczać. Wystarczyło tylko uzbroić się w cierpliwość i poczekać chwilę dłużej, tym samym nadrabiając zaległości podczas wyjazdu zespołu na mecz.


Tak też rzecz jasna zrobiłem, a dodatkowo uciąłem sobie jeszcze krótką pogawędkę z Vassiljevem, której finał był taki, że z całego serca kibicowałem, aby Piast odpadł z Pucharu Polski, dlaczego? O tym poniżej.


Co do samego meczu, to był on zdominowany przez gliwiczan, którzy momentami ośmieszali zagubioną Stal. Dość powiedzieć, że bramkarzem mielczan w końcówce spotkania był...obrońca. taktyka ta spowodowana była oczywiście brakiem zmian, a tym samym czerwoną kartką podstawowego bramkarza, który piłkę rękoma chciał łapać jakieś 20 metrów przed polem karnym... 


Piast zwyciężył 2:0 i ku mojemu rozczarowaniu nie odpadł z Pucharu Polski.
Zapytacie dlaczego aż tak bardzo mi na tym zależało? Powód jest prosty... gdyby tak się stało Konstantin Vassiljev podarowałby mi swoją koszulkę, o czym rozmawialiśmy już w hotelu, gdyż ta z emblematami Pucharu Polski nie byłaby mu już potrzebna.

Zapraszam do zakładki wymiana, gdzie znajdziecie kilka powyższych podpisów i nie tylko!

9 komentarzy:

  1. Gratuluję!
    http://jamesautographs.blogspot.com/2017/08/323-petr-cech.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Super Gratulację!! :)
    dreamerworldfototravel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję, zapraszam do mnie na konkurs ;)
    http://autografykuby1.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  4. 39 years old Nuclear Power Engineer Nathanial Girdwood, hailing from Cumberland enjoys watching movies like Doppelganger and role-playing games. Took a trip to Al Qal'a of Beni Hammad and drives a Ferrari 857 Sport. Bonusy

    OdpowiedzUsuń