poniedziałek, 22 października 2018

Jérémy Mathieu


Gdy Barcelona ściągała do siebie z Valencii 31-latka nie byłem tym faktem zbyt zachwycony, gdyż ni to zawodnik perspektywiczny lub obiecujący, a i nienależący do tych z najwyższej półki.
Wrażenie jednak zrobił na mnie fakt, że francuz z własnej kieszeni pokrył część swojego transferu aby ten doszedł do skutku, i za to bez wątpienia czapki z głów!

Niestety potem już z głowy mi nic nie pospadało oprócz kilku włosów na widok interwencji Mathieu, które momentami wołały o pomstę do nieba, choć będąc kibicem Barcelony jestem już przyzwyczajony do tego, że obrońcy "Blaugrany" dają swoim bramkarzom bardzo wiele szans na wykazanie się.

Kolejną rysom na jego wizerunku bez wątpienia była "afera papierosowa", kiedy to Jeremy przyłapany został na paleniu papierosów. Powiem Wam jednak, że jakoś to na mnie wrażenia nie zrobiło, gdyż piłkarze to też ludzie i nie wierzcie w to, że w ogóle nie dotykają papierosów, czy też alkoholu. Jedni po prostu potrafią się z tym kryć bardziej od drugich.

Może i Mathieu nie był super transferem Barcelony, lecz nigdy nie zapomnę mu jednego...bramki przeciwko Realowi w wygranym przez Barcę meczu 2:1 na Camp Nou, dzięki!

Autograf złożony jest cienkim markerem na błyszczącym zdjęciu standardowych wymiarów i pochodzi z wymiany.

3 komentarze: