czwartek, 6 czerwca 2019

Wisła Kraków

 Maciej Stolarczyk

 Maciej Stolarczyk

 Maciej Stolarczyk

 Maciej Stolarczyk

 Mariusz Jop

 Mariusz Jop

 Mariusz Jop

 Mariusz Jop

 Radosław Sobolewski

 Radosław Sobolewski

 Kazimierz Kmiecik

 Kazimierz Kmiecik

 Kazimierz Kmiecik

 Michał Buchalik

 Michał Buchalik

 Mateusz Lis

 Mateusz Lis



 Jakub Błaszczykowski

 Jakub Błaszczykowski

 Jakub Błaszczykowski

 Jakub Błaszczykowski

 Jakub Błaszczykowski

 Jakub Błaszczykowski

 Jakub Błaszczykowski

 Jakub Błaszczykowski

 Marcin Wasilewski

 Marcin Wasilewski

 Marcin Wasilewski

 Marcin Wasilewski

 Marcin Wasilewski

 Marcin Wasilewski

 Sławomir Peszko

 Sławomir Peszko

 Sławomir Peszko

 Sławomir Peszko

 Sławomir Peszko

 Sławomir Peszko

 Maciej Sadlok

 Maciej Sadlok

 Maciej Sadlok

 Maciej Sadlok

 Rafał Pietrzak

 Rafał Pietrzak

 Rafał Pietrzak

 Rafał Pietrzak

 Łukasz Burliga

 Łukasz Burliga

 Łukasz Burliga

 Vullnet Basha

 Vullnet Basha

 Vullnet Basha

 Lukas Klemenz

 Lukas Klemenz

 Matej Palcić

 Matej Palcić

 Marko Kolar

 Marko Kolar

 Wojciech Słomka

 Patryk Plewka

Krzysztof Drzazga

Z zamiarem zebrania podpisów od Wisły Kraków nosiłem się już od dłuższego czasu, lecz zawsze coś stawało mi na przeszkodzie, a przeważnie była to praca.
Tym razem nie mogłem jednak odpuścić, gdyż zawodnikiem Wisły został mój ulubiony polski piłkarz - Jakub Błaszczykowski.

Jako, że w Mielcu Ekstraklasy nie ma, to po podpisy "Białej Gwiazdy" musiałem udać się do Kielc, co jakimć wielkim przedsięwzięciem nie jest, gdyż oba miasta dzieli 100 km.



Kierunek na województwo świętokrzyskie obrałem po południu dzień przed meczem w celu dotarcia do hotelu w godzinach wieczornych, kiedy to zespoły przeważnie przyjeżdżają na miejsce.

Ku mojemu zaskoczeniu Wisła była tam przede mną w związku z czym nie musiałem zbyt długo czekać na pierwsze podpisy, gdyż zawodnicy właśnie zmierzali na posiłek i chyba nie muszę mówić do kogo podszedłem w pierwszej kolejności. Kuba nie odezwał się ani słowem, aczkolwiek zdjęcia podpisał, z czego byłem niezwykle zadowolony.

W szeregach zespołu z Krakowa jest wielu świetnych i utytułowanych zawodników, którzy do klubu przybyli głównie z powodów problemów przez jakie przechodziła i przechodzi Wisła, w związku z czym nie tylko na podpisach byłego zawodnika BVB mi zależało, gdyż bardzo liczyłem na grafy min. Marcina Wasilewskiego, Macieja Sadloka i Mariusza Jopa, których oczywiście również udało się zdobyć.

Pan Mariusz to bardzo miły facet, a doskonale pamiętam go z boiska, kiedy to jako środkowy obrońca nie był zbyt sympatyczny dla rywali. Sympatycznego próbował udawać również Marcin Wasilewski, gdyż widać było, że zdjęcia podpisuje z obowiązku co po jakimś czasie już mu się znudziło, i dawał to coraz mocniej do zrozumienia. Powodem był również zapewne fakt, że "starszyzna" chciała sobie pograć w karty w hotelowym holu, lecz jak tu nie podchodzić do stolika przy którym siedzą legendy polskiej piłki?

Na szczęście zawodnicy Wisły nie byli zbyt przywiązani do swoich pokoi i cały czas kręcili się po obiekcie. Dodatkowo wszyscy zebrali się na korytarzu tuż przed pójściem na kolację, a sprzyjał temu również fakt, że w telewizji leciał mecz na szczycie PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, gdzie PGE VIVE Kielce podejmowało Orlen Wisłę Płock.

Jako, że akurat byłem w temacie to pozwoliło mi to nieco nawiązać kontakt z zawodnikami, którzy na co dzień nie śledzą polskiej ligi piłkarzy ręcznych, dzięki czemu mogłem odpowiedzieć na kilka pytań, a przy okazji podpisać wszystkie fotki, jakie tylko miałem.
Wracając jeszcze do meczu VIVE-Wisła, to końcówkę bardzo przeżywał Sławomir Peszko, który swoją karierę zaczynał właśnie w Płocku, więc chyba nie muszę mówić za kogo trzymał kciuki? Słów wypowiedzianych w emocjach podczas ostatniej akcji nie będę jednak przytaczał, bo Sławka po prostu lubię.

Kończąc już tę opszerną notkę musze przyznać, że nieco rozczarował mnie Kuba Błaszczykowski, który jest dla mnie idolem i wzorem do nasladowania. Fakt, że było mi troche głupio, gdyż podchodziłem do niego aż trzykrotnie, aby najpierw podpisał mi zdjęcia, potem książkę, a na samym końcu prosząc o wspólne zdjęcie. Niestety skrzydłowy Reprezentacji Polski podczas tych prób nie odezwał się choćby jednym słowem i wiem, że nie jest to jego obowiązek, gdyż przecież spełniał moje upierdliwe prośby, lecz miło byłoby, usłyszeć od swojego idola choć jedno miłe słowo.

Może uznacie, że się czepiam i pewnie będziecie mieć rację, bo przecież każdy może mieć gorszy dzień lub inne rzeczy na głowie i ja to rozumiem, dlatego też Kuba w dalszym ciągu jest nie tylko piłkarzem, ale i człowiekiem, którego podziwiam.

Klikając -----> tutaj znajdziecie na wymianę wiele grafów, nie tylko Wisły.

Wchodząc zaś tutaj -----> zobaczycie moje wspólne zdjęcia z zawodnikami "Białej Gwiazdy."

5 komentarzy: