piątek, 9 października 2015

Górnik Łęczna

 Jurij Szatałow

Arkadiusz Onyszko

 Sergiusz Prusak

 Silvio Rodić

 Lukas Bielak

 Sebastian Kopeć

 Wojciech Kalinowski

 Grzegorz Piesio

 Paweł Sasin

 Radosław Pruchnik

Tomislav Bozić

 Veljko Nikitović

 Kamil Późniak

 Grzegorz Bonin

 Tomasz Nowak

 Leandro

 Łukasz Mierzejewski

 Jakub Świerczok

Jan Bednarek

W ostatniej notce o Pogoni Szczecin zapowiadałem, że kolejną drużyną którą będę próbował zebrać będzie Górnik Łęczna. No i udało się!
Tradycyjnie 2 godziny przed meczem udałem się pod hotel, lecz gdy zaszedłem pod ten w którym spały dotychczas wszystkie drużyny przyjeżdżające do Mielca na mecze z Termaliką, czyli Zagłębie Lubin, Górnik Zabrze, Lech Poznań i Pogoń Szczecin minę miałem nietęgą, gdyż na parkingu nie było żadnego autobusu...
Kilometr dalej był jednak kolejny hotel, więc stwierdziłem, że warto spróbować.
No i szczęście mi dopisało. Na parkingu stał autobus, który na pewno należał do Górnika, więc w spokoju usiadłem o ogródku restauracyjnym i czekałem, aż coś się zacznie dziać.


Pierwszy z hotelu jak zwykle wyszedł kierowca autobusu, lecz 5 minut później zaczęli pojawiać się zawodnicy. Pierwszym z nich był Sergiusz Prusak, a potem już poleciało z górki.
Chłopaki z uśmiechem na twarzy podpisywali zdjęcia, a Veljko Nikotoviciowi tak spodobało się jego fotka, że pytał się skąd takie mam.
Leandro miał za to trochę większe problemy, gdyż przez dobrą chwilę zastanawiał się z jakiego meczu pochodzi zdjęcie na którym on się podpisał, lecz niestety tej zagadki nie rozszyfrował.
Bardzo fajnie wspominam również Wojtka Kalinowskiego i Arkadiusza Onyszko. Podczas gdy brałem podpis od tego pierwszego z hotelu wyszedł Pan Arek i z szerokim uśmiechem powiedział, że ten podpis za kilka lat będzie wart miliony. Odpowiedziałem, że dla niego również mam zdjęcie do podpisania, a Wojtek słysząc to odparł, że w takim razie podpis Arkadiusza Onyszki już jest wart miliony. Gdy młody pomocnik wszedł do autobusu marker przejął właśnie trener bramkarzy Górnika i wręczając mi go z powrotem wraz ze zdjęciem odparł: "Właśnie został Pan milionerem". Nie wiem czy, aż tak staro wyglądam, że 41-letni były reprezentant Polski mówi do mnie na "Pan", ale z wizji milionera się cieszę.

Zawodnicy pod autokar przychodzili jednak tylko na chwilę, aby zostawić torby i udać się na przedmeczową odprawę. Nie wszyscy jednak postanowili tak zrobić i niektórzy nie wyszli z hotelu, a ja miałem jeszcze kilka zdjęć do podpisu.
Pod autobusem stał jednak kierowca z którym już wcześniej rozmawiałem i członkowie sztabu medycznego, więc postanowiłem zapytać kto jest w hotelu, a kto został w Łęcznej tak aby niepotrzebnie nie trzymać na wierzchu zbędnych fotografii. 
Bardzo mnie rozbawiła i trochę zdziwiła odpiwedź, gdy pokazałem zdjęcie Jakuba Świerczoka, gdyż brzmiała ona: "Niestety jest". Z tego co wiem jest to spowodowane tym iż Kuba je mało Snickersa i niestety trochę gwiazdorzy, przez co nie wszyscy go akceptują, o czym mogłem się właśnie przekonać
Odprawa dobiegła jednak końca, a ja zebrałem resztę podpisów, w tym oczywiście tego co "niestety jest".
Górnik udał się, więc na stadion, a ja miałem identyczne plany.

Spotkanie niestety stało na bardzo niskim poziomie, a niektóre akcje przypominały typową ekstraklasę, czyli bilard typu "byle do przodu". Najśmieszniejsze były jednak strzały "na aferę" podczas których zawodnicy strzelający uderzali piłką w swojego kolegę z zespołu i co ciekawe zdarzyło się to kilkakrotnie i to obu drużynom.
Ostatecznie spotkanie nie przypominające w ogóle ekstraklasowego zakończyło się wynikiem 1:1, a ja już nie mogę doczekać się kolejnej drużyny, która przyjedzie do Mielca. Mowa tu o Lechii Gdańsk w której gra wielu bardzo ciekawych zawodników.

12 komentarzy: